czwartek, 29 grudnia 2016

Dobre jadło

 
              Dużo ludzi wyjeżdża sobie na taki kilkudniowy urlop w okresie poświątecznym. Liczne grono moich znajomych wybrało się między innymi do Zakopanego.  Z racji tego, że kilka dni temu wróciłam z gór, chciałabym podzielić się, moją opinią o miejscach, które warto odwiedzić, aby coś zjeść. 


NR 1 


KARCZMA PO ZBÓJU 

  Kolejny raz odwiedzam tą karczmę i za każdym razem jestem z tych wizyt zadowolona. Panująca atmosfera, daje nam znać, że jesteśmy w górach, a nie nad morzem. Można poczuć panujący tam klimat, w tle leci fajna nastrojowa muzyka. Nie mam żadnych spostrzeżeń co do usługi. Za każdym razem jestem miło obsługiwana. Zamówiłyśmy sałatkę z kurczakiem oraz placek po węgiersku. Dania trafione w nasze kubki smakowe. Placek po węgiersku nasycił moją mamę na cały dzień. Mięso było bardzo miękkie, dobrej jakości, podane z sosem idealne współgrającym z całością dania. Wcześniej zamówiłam tam zupę z dyni, która trafiła w mój gust smakowy, szkoda że nie było jej w karcie, bo na pewno zamówiłabym ją kolejny raz. 

Ceny przystępne, zrównane z innymi karczmami. 

Przy kolejnym wypadzie do Zakopanego, zdecydowanie nie obejdzie się, bez gościny w tej karczmie :)

Ocena 5/5







NR 2 


STARO IZBA

Opinia taka sama jak powyżej. Dania również smaczne. Menu podobne jak powyżej. Sałatka o podobnym smaku, jak zamówiona w karczmie po zbóju. Te sałatki mają taki delikatny musztardowy sos, który łączy te wszystkie składniki tworząc bombę smakową w ustach. Nigdzie nie jadłam takich przepysznych sałatek. Ceny również niewygórowane, porównywalne z innymi karczmami. Za sałatkę zapłaciłam 21 złotych to nie jest dużo :) 

Z pewnością wpadnę tam ponownie i polecam w 100 procentach.

Ocena 5/5 




 Nr 3 


 RESTAURACJA TUNEL  

Niestety nie udało mi się odwiedzić tej knajpy tym razem, ale byłam w niej wcześniej, więc podzielę się moją opinią. Zamówiłam sobie w niej hamburgera z kurczakiem. Smakował mi bardzo, można było wyczuć, że zrobiony był ze świeżych produktów. Nie ociekał tłuszczem, a to dla mnie  dość ważny  czynnik przy ocenie dania. Cena adekwatna do serwowanych pyszności.
Miła i sympatyczna obsługa.  Polecam restaurację w 100 % 

Ocena 5/5 






To teraz coś bardziej niemiłego , jeśli chodzi o miejsca , które mogę wam odradzić

 PSTRĄG GÓRSKI 

Przed wejściem na wywieszonym menu wypisane różnorodne dania, czytając te nazwy tak sobie narobiłyśmy smaka, że bez zastanowienia weszłyśmy do środka i czekałyśmy niecierpliwie na kelnera. Po otrzymaniu menu, kompletne rozczarowanie. Karta pomniejszona do minimum, brak dań, które były wypisane na zewnątrz. Niestety było nam głupio wychodzić, więc postanowiłyśmy " COŚ " zamówić. Więc padło na : sałatkę z kurczakiem oraz indyka w brokułach z sosem grzybowym. 

Sałatka była z sosem czosnkowym, więc poprosiłam panią kelnerkę, aby zamieniła mi na zwykły sos winegret oraz podała mi to wszystko bez grzanek. Kelnerka powiedziała, że to nie będzie problem. Ku mojemu rozczarowaniu dostałam sałatkę, która była  z grzankami i sosem czosnkowym, a na dodatek tak głupio zrobiło się tej Pani, że nie śmiała nawet przynieść tego, tylko wysłała jakiegoś kelnera przypatrując się z dala mojej reakcji. Wszystko ociekało tłuszczem, kurczak podany z kośćmi i dodatkowo taki twardy, że tylko wyjadłam warzywa jakie w niej były, ze względu na to, że byłam głodna. 
 Moja mama również była rozczarowana swoją potrawą. Indyk z sosem nie tworzył całości. Wszystko " gryzło się" ze sobą, dodatkowo podano sos ze starymi grzybami, których nie dało się jeść, bo były takie rozgotowane. Danie jak na taką cenę powinno być wyśmienite z najwyżej półki. 

Już tam na pewno kolejny raz nie zawitam. Nie polecam w 100 % !! 

Mam taką nadzieję, że dania z ryb serwujecie na wyższym poziomie ! 

Ocena 1/5


Wszystkie opisane przeze mnie Karczmy możecie odwiedzić na Krupówkach.  Jeśli obserwujecie moje posty, doskonale wiecie, że jestem osobą dość szczupłą i jem 
" tyle co kot napłakał", dlatego moje opinie dla niektórych mogą być śmieszne, ale czasami na prawdę można się najeść zwykłą sałatką. 


Pozdrawiam Agata ! :)



 



środa, 28 grudnia 2016

Zakopane








Witam Was Moi Drodzy



Jak wam minęły święta ?  

U mnie dość aktywnie, ponieważ z mamą wybrałyśmy się do Zakopanego.



 To już mój drugi wypad w to miejsce, w okresie kilku miesięcy. 





 


 


  Z całego wyjazdu jestem usatysfakcjonowana. Pogoda nam dopisała, a  jedyną rzeczą jaką żałuję jest to, że nie zostałyśmy tam dłużej. Panująca tam atmosfera, pozwoliła nam na kilka dni uciec od stresu, zmagań dnia codziennego, aż chciałoby się tam zostać na dłużej, ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Praca sama się nie napisze. Trzeba wrócić na ziemię i uporać się z tymi trudami. 



Przed świętami, ze względu na nasz wyjazd nie miałyśmy czasu na jakieś wypieki. Więc z okazji, że jutro są urodzinki mojej siostry,  postanowiłam coś dzisiaj upiec, a że zostało nam jedno wiaderko masy sernikowej upiekłam  serniczek w wersji dla diabetyków. 

Tak się prezentuje : 


a tutaj podaje wam składniki oraz przepis :

Składniki na kruche ciasto - taka mała improwizacja  : 


1 szklanka mąki orkiszowej 
1/2 szklanki mąki ryżowej 
3 żółtka
6 łyżek miodu 
1 łyżka rozpuszczonego oleju kokosowego 

Masa : 

 1 kg sernika z wiaderka ( 500 g wcześniej robiłam ze zwykłego twarożku w kostce i zmieliłam go widelcem )
ksylitol - wg uznania my lubimy mało słodkie 
3 białka
1 budyń waniliowy 
kilka kropel aromatu pomarańczowego 
1 łyżka skrobi ziemniaczanej 
mleko ( do wykonania budyniu )
1 całe jajko 

                    Wszystkie składniki na ciasto wymieszałam i uformowałam z niego kulę, którą   wstawiłam na 20 - 30 minut do zamrażalki. Wcześniej zrobiłam 1/2 opakowania budyniu, który schłodziłam, po czym ostudzony dodałam do masy serowej, następnie  do masy dodałam : całe jajko, aromat pomarańczowy, łyżkę skrobi, resztę budyniu oraz ubite na sztywną pianę białka. Wszystko delikatnie wymieszałam. Następnie podpiekłam ciasto przez około 12 minut w piekarniku nagrzanym do 170 stopni [ po wyjęciu z zamrażalki połowę ciasta, starłam na tarce i delikatnie uklepałam na dnie formy]  Na podpieczone ciasto, wylałam całą masę serową i starłam na nią drugą część ciasta, które należało również uklepać. Piekłam około 1,5 h w 150 stopniach. 

  Ps. Moje przepisy mogą niektórym nie smakować, ponieważ nie są to typowe ciasta z dużo ilością cukru . Mamy w rodzinie skłonność do dziedziczenia cukrzycy, więc staramy się jakoś unikać dość słodkich ciast, a żeby nie rezygnować całkowicie z takich przyjemności, staramy się i modyfikujemy przepisy.



Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami. Jakie macie plany na sylwestra ??
 Bo ja z tego wszystkiego całkowicie o nim zapomniałam i kompletnie nie wiem co z sobą począć ;p Czy warto wybrać się do jakiegoś miasta na koncert, czy może lepiej zostać w domu przy jakiejś kameralnej imprezce ?? 



Pozdrawiam Agata :)

 



środa, 21 grudnia 2016

Pełnoziarniste pierniczki

 Witam was Moi Drodzy !

Niestety, rzadko tutaj wstawiam jakieś posty, ponieważ w tym roku bronię Pracę inżynierską, pisanie jej zabiera mi dużo czasu, a dodatkowo zasypano nas dużą ilością projektów, zaliczeń. Teraz mam chwilę odpoczynku, czas świąt. W związku z tym wstawiam wam przepis na pełnoziarniste pierniczki.

Składniki do przygotowania pierniczków :

- 2 szklanki mąki żytniej pełnoziarnistej
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka sody ( ja dodałam proszek do pieczenia, ponieważ soda mi się skończyła )
- 1/2 łyżeczka imbiru ( w proszku )
- 1/2  łyżeczka gałki muszkatołowej
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 1 jajko
- 1 łyżka oleju kokosowego ( ja dodałam w konsystencji stałej , mój błąd ponieważ należało go rozpuścić, troszeczkę czasu mi to zajęło, aby zrobiła się jednolita masa  )
- 6 łyżek miodu

Wszystkie suche składniki należy wymieszać, dodać miód , olej oraz jajko. 
Gotową masę rozwałkować, a dalej to już wiecie co robić. Kompozycja dowolna :)
Pieczemy około 10 - 12 minut w 180 stopniach :)













czwartek, 10 listopada 2016

Modelka od paznokci


Witam was moje Drogie !       


  Dzisiaj cały dzień spędziłam na szkoleniu, ale nie jako osoba ucząca się tylko jako modelka. Użyczyłam swojej płytki paznokciowej, do zrobienia akryli. Jeśli jesteśmy cierpliwe to warto, bo na prawdę dziewczyny uczące się, są bardzo dokładne i staranne.

Gdzie szukać  ? 

     Wystarczy polubić na Facebooku szkołę ( z twojej okolicy), która prowadzi takie kursy/szkolenia. Tam co jakiś czas potrzebują modelek, ogłaszając się. Trzeba tylko sprawnie to zrobić, ponieważ chętnych jest wielu :)

Jest szeroki wybór : od makijaży dziennych do permanentnych, manicure, pedicure, a dla odważnych farbowanie oraz strzyżenie włosów itp.

Czy warto ? 

No jasne, jeśli jesteśmy cierpliwe, ponieważ trwa to dość długo, no ale czego mamy oczekiwać jak jest to darmowe :)  Ja np. wyniosłam coś więcej, ponieważ można się czegoś nauczyć słuchając nauczycielki, która tłumaczy kursantkom, jak mają to wykonywać. 

Więc jak najbardziej, dziewczyny korzystajcie z takich rzeczy :) 


Pozdrawiam Agata ! :) 


środa, 9 listopada 2016

Analiza kolorystyczna

Witam was ! 


        W ramach pierwszego dnia szkolenia odbytego w szkole AESTHETIC postaram się wam w skrócie przekazać i scharakteryzować informacje zdobyte o tematyce dotyczącej ANALIZY KOLORYSTYCZNEJ. Bardzo zafascynował mnie ten temat, więc chciałam pogłębić swoją wiedzę i przeczytałam sobie kilka dodatkowych artykułów w internecie. 

Może zacznę od kilku głównych informacji :  Już w latach 80-tych zaczęto posługiwać się analizą kolorystyczną " na barwach typowych pór roku". Pierwszą osobą, która określiła 4 profile kolorystyczne jest Carol Jackson. Autor ciekawej książki pt. "  Color me beautiful " wyróżnił on cztery główne profile : WIOSNĘ , LATO , JESIEŃ , ZIMĘ. 

 

 W miarę moich możliwości postaram się opisać te główne profile. 

 

TYP WIOSNA 

Jakie są najodpowiedniejsze kolory w garderobie Pani Wiosny ? 


Jak rozpoznać Panią Wiosnę ? 

KARNACJA :  złocisty odcień,szybko się rumieni, mogą występować piegi w kolorze złocistym, karnacja ta ma zdolność do szybkiego opalania się.

OCZY : kolor jasny,  brązowe { bardziej piwne }, błękitne, zielone, niebieskie z drobinkami złotymi brązu / żółci.

WŁOSY : jasny naturalny ciepły blond, jasnorudy i średni blond. W blasku promieni słonecznych zawsze lśnią złotem. 

W poszukiwaniu inspiracji :

 Nicole Kindman 



Katarzyna Skrzynecka 



Hanna Lis 


TYP LATO 

Jakie są najodpowiedniejsze kolory w garderobie Pani Lato ?


KARNACJA : szarawy odcień, lekko zaróżowiony. W typie tym jest to często skóra naczynko-wa, skóra często ulega poparzeniom słonecznym.

OCZY : kolor zimny, błękitnawa białkówka oka, Kolor : szary, zielony, jasny brąz. Występuje też kombinacja kolorów np. szaro-zielony. Oprawa oka zwykle popielata.

WŁOSY :"mysie" albo "nijakie". Popielate i platynowe blondy, jasne i chłodne brązy idealnie dopełniają całości urody. Włosy zawsze mają srebrny połysk. 

W poszukiwaniu inspiracji : 

Małgorzata Kożuchowska



Kinga Rusin 



Anna Rubik


TYP JESIEŃ

             Jakie są najodpowiedniejsze kolory w garderobie Pani Jesień ? 

KARNACJA : charakteryzuje się jasną cerą o złocistym odcieniu lub odcieniu złocisto-beżowym czy brzoskwiniowym.

OCZY :  oczy koloru zielonego, ale nie jest to żadną regułą
WŁOSY : rude włosy o bardzo ciepłym odcieniu. Jednak ten typ urody mogą mieć także blondynki, których kolor włosów wpada w delikatny brąz bądź bursztyn
W poszukiwaniu inspiracji : 

 Katarzyna Dowbor

TYP ZIMA 

Jakie są najodpowiedniejsze kolory w garderobie Pani Zimy ? 


KARNACJA : śnieżnobiała lub oliwkową skóra. Zauważyć można duży kontrast między kolorem włosów (ciemne) a kolorem skóry (chłodna, jasna, prawie biała karnacja)

OCZY : nie ma sprecyzowanego koloru oczu. Można zauważyć kontrast między barwą tęczówki,a częścią białkową oka.

WŁOSY :  Oczywiście ciemne, wręcz kruczoczarne włosy to ich znak rozpoznawczy. Mówimy oczywiście o kolorze naturalnym :) Kobiety z takim typem urody nie powinny farbować włosów na blond. 

W poszukiwaniu inspiracji : 

Katarzyna Cichopek 

Kayah 


   Pisząc ten post chcę uświadomić wam jak ważnym etapem w kreowaniu naszego wizerunku/ wyglądu jest analiza kolorystyczna. Wiele kobiet nie wie na czym to polega i nie zastanawia się nad tym. Idąc do sklepu  wybieramy ubrania, które wpadną nam w oko, a niekoniecznie  kolor takiego stroju nam odpowiada. Może on dodać nam kilka lat, uwidocznić nasze zmarszczki, co niekorzystnie wpływa na nasz wygląd.  A jeśli zależy nam na naszym wizerunku, to zachęcam was do wgłębienia się w dany temat, jest wiele stron z informacjami o analizie. Możemy same sobie dopasować, a jeśli zależy nam, aby bardziej dogłębnie zinterpretować nasz typ to wybierzmy się do specjalisty, który przeprowadzi nam analizę np. przy pomocy chust kolorystycznych.

  Szkolenie na, którym byłam pozwoliło mi odkryć swój typ urody. Kompletnie nie wiedziałam jakim typem jestem. Okazało się że jestem Pani LATO , całkowicie zmieniło to moje spojrzenie na całokształt, teraz wiem jakie odcienie do mnie pasują. Przy zakupie nowych ubrań, nie tylko patrzę na krój, ale także na kolor  np. kolor czarny strasznie podkreślał moje cienie pod oczami, co w efekcie sprawiało, że moja twarz wyglądała na zmęczoną, smutną. Nigdy nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale od szkolenia na pewno zmienię moją kolorystykę ubrań. 



Pozdrawiam Agata!